niedziela, 10 czerwca 2018

Motylki | Butterflies

Sukienka dla malucha (choć tylko z wyglądu - bo jak na moje standardy to ogromna lalka) gotowa. I buciki też. :) Mogę Wam ją dzisiaj zaprezentować.

Dress for the little one (althoug it's a huge doll as for my standards) is ready. And also the shoes. :) I can show her today to you.


Tak się zaczęło.

This is how it begined.


Kiedy odczepiłam głowę moim oczom ukazał się okropny widok. Jedna z najbardziej obrzydliwych rzeczy w reanimacji lalkowej - zwietrzała, pokruszona na pył i lepiąca się do wszystkiego stara gąbka. Mój pierwszy odruch to "wyrzucić korpus", uwierzcie.

When I detached the head I saw terrible sight. One of the most gross things in dolls' reanimation - degraded, crushed to dust and sticky old sponge. Belive me, my first thought was "throw the body right now".


Udało mi się jednak całkowicie ją wysypać, ale nie obyło się bez wyprucia kończyn.

I managed to throw everything out but I had to rip out the limbs.


Po namaczaniu gumowych części i wypraniu brzuszka lalka odzyskała kolory.

After soaking rubber parts and wahing the belly doll had her colour again.


Schła 3 dni. Mimo tych upałów, które teraz u mnie panują. Maleńkie otworki w gumowych membranach kończyn skutecznie utrudniały wyparowaniu wody z rączek i nóżek. Kiedy już wyschła, wzięłam się za zszywanie.

She was drying 3 days. Despite the heat that is in my place. Small holes in the rubber membrains of the limbs where a real obstacle to let the water waporate from legs and arms. When she was finally dry I started sewing.



W jednej nóżce brakowało tej gumowej zasłony, więc uszyłam zastępczą, aby wypełnienie nie wpadało do środka.

One leg lacked the rubber membrain so I sew something to replace it so the filling won't go inside.


Bobas znów w całości. Jak dobrze, że teraz mamy sylikonowe wypełnienia, a nie gąbki. ;)

Baby as a whole doll again. It's so great we have silicon filling instead the sponge now. ;)


Sukieneczka i buciki.

Dress and shoes.


I zdjęcie "przed i po".

And the photo "before and after".


Została mi jeszcze jedna i wszystkie wrócą do swojej właścicielki. :)

I have one left and all of them will go back to their owner. :)

30 komentarzy:

  1. kolejne szczęśliwe lalątko!
    uratowane, zaopiekowane :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kawał niesamowitej roboty! Uch, mnie też widok starej rozpadającej się gąbki napawa wstrętem. Nie miałabym tyle cierpliwości i samozaparcia, żeby lalkę doprowadzić do porządku. Sprawiłaś, że lalka znów wygląda jak w czasach swej świetności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie było łatwo. Ogólnie nie mam problemu z większością obrzydliwych rzeczy, ale ta gąbka jest wyjątkowo odpychająca.
      Ważne, że się jej pozbyłam. :D

      Usuń
  3. Pięknie odnowiłaś lalunię. Jeszcze się nie spotkałam z taka gąbką w lalce.Często za to trafiałam na paskudną watolinę i ta lądowała w śmietniku. Do wypełniania lalek używam wkładu z poduszek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja taką gąbkę już widziałam, ale oby jak najrzadziej. ;)
      Szmacianka miała coś w rodzaju watoliny, ale w bardzo dobrym stanie, więc zostawiłam.
      Ja mam podobne wypełnienie do tego z poduszek, ale jest o tyle lepsze, że prawie w ogóle nie zbija się w praniu. Wypełniałam nim pluszaki, które szyłam Dzieciakom, prane były wielokrotnie i mają się świetnie. :)

      Usuń
  4. Ależ wspaniale teraz wygląda! Odratować takie, za przeproszeniem: "coś", to dopiero sztuka! Podziwiam! I piękną sukienkę jej uszyłaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że sukienka Ci się podoba. :)

      Usuń
  5. Mogłabyś szyć dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kawał dobrej roboty. Bobas czysty i szczęśliwy. Nie wiem co sprawia mi większą radość: odpakowanie nowej lalki z pudełka czy przywrócenie staruszki do świetności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Radość - ciężko powiedzieć. Ale satysfakcja na pewno większa jest przy ratowaniu.

      Usuń
  7. Fantastycznie teraz wygląda !!!!
    Wiem jak to jest z taką gąbką :/ i różnymi innymi dziwnymi rzeczami które są wetknięte w lalkę w ramach wypełnienia :/ obrzydliwość sięga zenitu :/// fuj ....
    ale jak się już laluchę doprowadzi do porządku ta satysfakcja jest na prawdę wielka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze, że nie tylko mnie wzdryga na taką okropność. ;)
      Zdecydowanie, satysfakcja jest!

      Usuń
  8. Świetna robota! Bardzo ładnie wyszło! Wypełnienie poduszek to jest to! Nie jedną poduszkę mam na lalkowej półce! Znakomicie sobie poradziłeś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pochwałę! :) U Ciebie można znaleźć wspaniałe lalkowe historie i wiele cennych porad. :)

      Usuń
  9. The cute baby doll looks like new now, and is dressed delightfully! You were very courageous with the crumbled filling :-D!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you! :) I'm glad you like the dress. That filling was so terible... :P

      Usuń
  10. Serce się raduje, gdy lalka zyskuje drugie życie! Podziwiam Cię bardzo, bo robota wymagała umiejętności i ogromniej cierpliwości! Teraz wygląda cudnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, radość jest. :) Super, że Ci się podoba. :)

      Usuń
  11. Miałam raz do czynienia z tą sfrąkniętą gąbką... Uaa, okropne. Jednak renowacja laleczki wypadła genialnie, naprawdę dostała drugie (na pewno lepsze) życie, aż z przyjemnością się na nią patrzy, co trudno byłoby powiedzieć o wersji "przed". Jak zawsze, działasz cuda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okropieństwo bez dwóch zdań z tą gąbką. ;)

      Bardzo się cieszę, że laleczka po odświeżeniu Ci się podoba. :)

      Usuń
  12. A w czym się moczyły gumowe części?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciepła woda (ale nie wrzątek) i płyn do zmiękczania tkanin. :)

      Usuń
    2. O dziękuję bardzo :) spróbuję moja stara lalkę doczyścić dla córy :)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze!

Thank you very much for your comments!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...