Ostatnie kilka dni jest w mojej okolicy dosyć deszczowe, burzowe i pochmurne. Choć ja się cieszę, bo ogród potrzebował wody po ostatnich suszach. Zresztą dziś już powoli zaczyna wyglądać słońce.
Ponieważ trzecia laleczka z trio do renowacji nadal jest w trakcie wywabiania plam z gumy i nie mam jak na nią uszy ubranka, zajęłam się czymś innym. Oczywiście dla moich panien Ghastly. Cała ich garderoba znów poleciała w świat, więc trzeba było uszyć coś nowego na następną sesję. Mimo chmur za oknem powstały letnie, zwiewne sukienki i odpowiednia do nich biżuteria.
Po nocnym deszczu trawa była wciąż mokra, a ja po pierwsze nie posiadam kaloszy dla lalek, a po drugie i tak nie pasowałyby do kreacji. Obie Evangeliny wystąpiły więc boso, ale im to na szczęście nie przeszkadza nic a nic. :)
Last few days is rainy, stormy and cloudy in my region. But I'm glad because my the garden nedded water after drought that we had lately. And today sun is starting to show up.
Third doll from trio that came to me for renovation is still in the middle of fetching out stains from rubber and I can't sew clothes for her. So I kept busy myself with something else. Of course for my Ghastly ladies. All their wardrobe flew into the world, so I had to sew something new for another session. Despite clouds outside the window ethereal summer dresses and matching jewellery emerged.
After night rain grass was still wet but first of all I don't have wellingtons for dolls and even if I had they wouldn't match the dresses nonetheless. So both Evangelinas appeared bare foot. But luckily they are ok with that. :)
Sukienki mają podszewki i halki, a zapinane są na zamek.
Dresses have zippers and are lined, there are underskirts.
Zaczyna się czas kwitnienia fuksji. Znów będzie dużo kwiatowych sesji. :)
Time of blooming fuchsias begins. There will be a lot of flower sessions. :)
Wszędzie krople deszczu.
Raindrops everywhere.
I love the fabrics and the dresses and stoles! The ladies look beautiful and summery, ready to go to a garden party :-). The plants will be happy with this weather :-).
OdpowiedzUsuńThank you Millicent!
UsuńWhole garden is growing fast now. Like every plant, every leaf. :)
Bardzo ładne kreacje, wszystko super dobrane: od materiałów zaczynając, a na biżuterii kończąc. Piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Bardzo się cieszę, że tak uważasz. :)
UsuńWspaniałe kreacje! Evangeliny wyglądają doskonale!
OdpowiedzUsuńOne wyglądałyby świetnie w jutowym worku, ale cieszę się, że sukieneczki Ci się podobają. :D
UsuńPiękne. Wyglądają jak dwie elegantki wybierające się na randkę. Kolejne genialne prace.
OdpowiedzUsuńTylko panów do par brak. O matko, ale miałabym wtedy szycia! ;)
UsuńDziękuję za miłe słowa! :)
Cudowne stroje i dodatki! Suknie zwiewne i delikatne, a do tego niesamowita biżuteria. A po rannej rosie można przejść się też boso, dla samej przyjemności :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :)
UsuńMożna też robić lalkom zdjęcia i po tej sesji mieć spodnie mokre powyżej kolan. :D
Bardzo fajne zdjęcia i kreacje. Ale musisz pannom koniecznie jakieś sandałki sprawić :)
OdpowiedzUsuńĆśśśś... Ja wiem, że muszę. Wiem, wiem. Zrobię - tylko nie wiem kiedy.
UsuńCieszę się, że Ci się podoba. :)
Jako dziecko lubiłam biegać boso po rosie. :) Teraz tylko mogę twoim pannom pozazdrościć. Piękne suknie, do tańczenia na łące i ogrodowych kontemplacji. :) Wersja Barakudy jakoś bardziej mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńMi to zostało do tej pory, śmieją się ze mnie, że jak Hobbit boso wszędzie chodzę.
UsuńTen materiał, z którego sukienkę ma Barakuda leżał i mnie denerwował, bo nie miałam pojęcia po co go kupiłam. Ale w końcu znalazł zastosowanie. :)
ciemne tło z drobną łączką
OdpowiedzUsuńto jest to, co Inka kocha!
wspaniale dobrałaś do kreacji
bijou - i tę koralikową i tę
roślinną :)))
Jak miło. :) Dziękuję kochana Inko!
Usuń... i obie kreacje super :D łącznie z naszyjnikami :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia świetne <3
Dziękuję! :) One po prostu pozują bez względu na pogodę. :)
UsuńDwie piękności stąpające boso po mokrej trawie... cudny widok!
OdpowiedzUsuńUbrania przepiękne i wspaniale dopasowane! I te zamki błyskawiczne! Super kreacje!
Biżuteria rewelacyjna!
Dziękuję Olu!
UsuńChyba nareszcie udało mi się zrobić wykrój "idealnego" gorsetu. :) Teraz posprawdzam w innych kreacjach, czy rzeczywiście jest taki idealny. ;)
Poranek pochmurny, ale dziewczyny słoneczne. Suknie mają piękne i w kroju i w kolorach, a w dodatku biżuteria od najlepszego jubilera. Takim to dobrze. :)
OdpowiedzUsuńI za chwilę znów będą prezentować coś nowego. ;)
UsuńI też uważam, że one same jak słoneczka są, nie potrzeba im konkurencji. ;)
Lubię zdjęcia z wiatrem. Chociaż niekoniecznie wtedy, kiedy zrzuca wszystko na twarz ;)
OdpowiedzUsuńTo był wyjątkowo współpracujący zefirek - ani razu nie przewrócił lalek. Szok. :D
UsuńCzarna w kwiaty jest zdecydowanie w moim guście. Piękne są te sukienki :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i dziękuję. :)
UsuńNiesamowita sesja
OdpowiedzUsuńBardzo klimatycznya :)
Dziękuję!
Usuń