Ostatnio wykonałam bardzo ciekawe zamówienie. :)
Miał powstać strój dla postaci inspirowanej Marie Laveau - Królowej Voodoo z Nowego Orleanu, która żyła w XIX wieku. Mnie ta tematyka zaraz kojarzy się serialem "The Originals" (choć jest osadzony w nieco bardziej współczesnych czasach) i jazzem. Z wielką przyjemnością zabrałam się więc do szycia. Oto co udało mi się stworzyć.
W tle polecam trochę nowoorleańskiej muzyki.
I just finished a very interesting commission. :)
I was asked to create a costume for a character inspired by Marie Laveau - Queen Voodoo from New Orleans, who lived in the 19th century. For me, this theme is immediately associated with the series "The Originals" (although it's taking place in slightly more modern times) and jazz. It was a great pleasure to sew this outfit. Here's what I created.
I recommend some New Orleans music in the background.
Modelką została Kim. Nie do końca się to zgadza z rzeczywistą postacią Marie Laveu, gdyż była ona mulatką. Nie miałam za bardzo wyjścia, bo jest to jedyna lalka o ciemnej karnacji, której włosy byłam w stanie upchnąć pod turbanem. ;)
The model is Kim. This is not exactly true with the real figure of Marie Laveu, because she was a mulatto. I didn't have much choice because it was the only dark skinned doll whose hair I was able to stuff under the turban. ;)
Wreszcie zmobilizowałam się i przemalowałam usta Kim. Nie do końca taki kolor chciałam, ale cóż... Może jeszcze zmienię. Ważne, że to już nie jest róż. ;)
Finally, I mobilized myself and repainted Kim's lips. I didn't really want that color, but well... Maybe I will change. The most important is it's not pink anymore. ;)
Nawiasem mówiąc turban okazał się najbardziej problematyczną częścią stroju. Ostatecznie najprostsze rozwiązanie okazało się tym najlepszym. Uszyłam dwustronny pasek materiału, który przez ponad pół godziny starałam się odpowiednio okręcić wokół głowy lalki. Jestem jednak zadowolona z efektu końcowego. :)
By the way, the turban turned out to be the most problematic part of the outfit. Ultimately the simplest solution turned out to be the best. I finally sewed a double-sided strip of fabric, which for over half an hour I tried to twist around the doll's head properly. However, I am satisfied with the end result. :)
Bluzka i turban uszyte są z batystu bawełnianego. Spódnica z nieco grubszej (ale niewiele) bawełny. Na chustę wykorzystałam kawałek czerwonej dzianiny.
The blouse and turban are sewn from cotton batiste. A skirt is made of slightly thicker (but not much) cotton. I used a piece of red knitwear for the shawl.
Rewelacyjną postać stworzyłaś :) Trochę głupio przyznać, ale też Nowy Orlean kojarzy mi się głównie z serialu "The Originals". Bardzo klimatyczny strój, pięknie wykonany, a taką bluzkę chętnie założyłyby i moje lalki :) Turban mistrzowski, świetne proporcje i ułożony bardzo naturalnie, dobrze oddaje wybrany styl. Gratuluję bardzo udanego projektu :)
OdpowiedzUsuńP.S - Czy można się do Ciebie zgłaszać ze swoimi projektami do wykonania na zamówienie? :)
Bardzo Ci dziękuję!
UsuńNo pewnie, zapraszam. Ze względu na okoliczności i to, że musiałam wstrzymać zamówienia zagraniczne mam teraz nieco krótszą kolejkę i szybsze terminy. ;)
W wersji strony na komputer jest formularz kontaktowy w paskupo prawej. :)
Zagapiam się w zachwycie. Cudowna kreacja! Przepiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńPrzepiękna! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńCudowna! Te ubranka są tak ślicznie odszyte i tak szczegółowe, że aż dech zapiera! Turban wyszedł rewelacyjnie! Wspaniałe kolory!
OdpowiedzUsuńZdecydowałaś się przemalować usta - z doskonałym efektem! Brawo Ty!
Bardzo dziękuję, Olu. :)
UsuńCudny strój. Cudna sesja. Ponownie szczęka wylądowała na podłodze i trzeba ją pozbierać.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńWow, to jest sztuka! :) Wygląda przepięknie!
OdpowiedzUsuńhttp://redamancyy.blogspot.com/
Witam na moim blogu i dziękuję bardzo za miłe słowa. :)
UsuńWyszło doskonale !! Bardzo klimatycznie :) Kolor ust również mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Ja nie mam pewności. Na jednych zdjęciach mi się podoba, na innych już mniej... Zobaczymy.
UsuńWspaniały strój. Turban bardzo mi się podoba. Kim wygląda rewelacyjnie. Twoje stroje są tak fantastycznie dopracowane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! I pozdrawiam ciepło.
UsuńUwielbiam Nowy Orlean i klimaty voodoo. Marzy mi się zobaczenie obchodów Mardi Gras i spacer po Bourbon Street. Dzięki twojej ciemnoskórej pannie mam choć trochę tej atmosfery. :) Strój jak zwykle rewelacyjny, a turban idealnie pasuje do urody Kim.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś tam pojedziesz i spełnisz marzenie. :)
UsuńDziękuję bardzo!
Pięknie.Odniosę się do kreacji, albowiem jazz jest jedynym prócz disco polo gatunkiem muzyki, z którym mi zdecydowanie nie po drodze; klimaty voodoo też mnie odpychają. Ale wracając do meritum: i modelka świetnie wygląda i projekt niezwykle ciekawy. Turban mnie zauroczył :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że nie będziesz zachwycona jazzem. ;)
UsuńAle cieszę się, że strój i panna Ci się podobają. :)
She is stunning Joanna . . . and the Jazz is awesome also! Very trad!
OdpowiedzUsuńBig hugs,
X
Thank you! :)
UsuńHugs!
Impresionante!! Has logrado dar vida con ese atuendo a la bellísima muñeca,está espectacular!!
OdpowiedzUsuńBesos.
I'm very happy you think so. :)
UsuńThank you!
Świetnie wyglada. Ten strój jest genialny - nadaje jej wyjątkowego charakteru
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńWyczarowałaś przepiękną kreację - zachwycam się każdym elementem stroju!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję bardzo i pozdrawiam! :)
UsuńSuper ten turban :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudownie Asiu.:) Mi ona skojarzyła się z serialem "Niewolnica Isaura".
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńKolejne Twoje cudo, obok którego trudno przejść obojętnie. Jestem zachwycona każdym szczególikiem. Dopięłaś wszystko na ostatni guzik. Ta stylizacja jest przeboska!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję! :)
UsuńA very beautiful outfit! And the lip color suits her well!
OdpowiedzUsuńThank you! I'm glad you think so, I like it too. It stays for now.
UsuńNiesamowita kreacja, taka... bardzo inna od tego, co szyjesz zazwyczaj, ale nie mniej piękna. Dobrałaś też idealną modelkę, choć mnie oryginał kojarzy się tak jakoś bardziej złowrogo (w ogóle Voodoo kojarzy mi się złowrogo ;)) - a Kim jest po prostu piękna.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo lubię takie projekty, bo to coś nowego. :)
UsuńTak, mi też Voodoo kojarzy się złowrogo, ale chciałam pokazać strój w bardziej pogodnej wersji. :)
Efekt końcowy jest naprawdę wspaniały! Przepięknie wygląda! Tak mi się podoba ten turban :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńWidziałam już ten strój na fb, jest super!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAs always amazing attention to detail on this outfit. I really love the colours and the design. I think the Turban looks great. I've never been able to figure out how to tie them. One of my dolls has a turban but never wears it because I don't know how to wrap it!
OdpowiedzUsuńThank you, Alasse!
UsuńIt was a challenge! I spent half an hour or even longer trying to wrap it properly around the doll's head. So frustrating. ;)
Oooo, świetny strój! To coś zupełnie innego, bo jest i niedzisiejszy i cały tchnie etnicznym pochodzeniem. No i modelka idealnie dobrana!
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki! :)
UsuńOh Kamelia...the doll is so very, very pretty! The outfit you made for her is so perfect for her as well. All of those little details--from the perfectly spaced gathers on the skirt to the intricate work on the necklace...it is all so beautiful! And, you did an amazing job on that turban!
OdpowiedzUsuńThank you! I'm very happy you like it. :)
UsuńCudowny strój! A tej modelce jest po prostu ślicznie w tych kolorach! Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Tak mi się wydawało, że będzie do niej idealnie pasował. :)
Usuńprzed ślubem byłam mocno jazzowa,
OdpowiedzUsuńpotem trochę folku, blues i soul,
classic obowiązkowo raz w tygodniu :)
teraz nadal unosze się kilka centymetrów
nad ziemią słysząc fado - ale też bardziej
otworzyłam się po prostu na piękno, rytm
i melancholię, stąd meloradio na blogach :)
U mnie też gusta muzyczne ulegały różnym zmianom, ale część z tego co wymieniłaś to się nam pokrywa. :)
Usuństrój absolutnie w moim guście!!!
OdpowiedzUsuńkocham turbany, chusty i wszelakie
zawijańce materiałowe na głowach ♥
a pasiaste spódnice już mi tak się
wPASSowały w mentalność, że od 2-3
tygodni dziergam pasiaste kreacje
dla famosek - kilkadziesiąt motków
przegładania, by wybrać ze 20 ;P
Miło mi to czytać, Inko! :)
UsuńZawijańce i mi się spodobały, postaram się częściej dodawać takie elementy do strojów, które szyję.
Z pewnością wybierać było warto, Twoje szydełkowe dzieła są zachwycające! :)
No wspaniała kreacja, jak zawsze jestem zachwycona detalami - korale i kolczyki genialne, a ten turban! No wprost nie mogę się napatrzeć! Mogłabyś tworzyć stroje dla Dolls of the World :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za tak miłe słowa! :)
UsuńKochana, mam nadzieję, że nie pogniewasz się za to co teraz napiszę, ale to jest najwspanialszy Twój projekt!:)) Cudowna kreacja, oddająca klimat tamtych czasów. Pięknie wszystko dopracowane i w ogóle bardzo mi się podoba! Spódnica wymiata :))
OdpowiedzUsuńAleż dlaczego miałabym się gniewać? :) Dziękuję Ci Justynko za tak miły komentarz. :)
UsuńPrzepięknie! Naprawdę rewelacja, podziwiam i jestem pełna zachwytu! Turban, chodź bardzo problematyczny wygląda wspaniale i dodaje charakteru całej stylizacji :) Usta też mi się podobają, ciekawa jednak jestem jaki kolor ostatecznie będą mieć :) Sesja też piękna, wszystko komponuje się ze sobą idealnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Dziękuję. :)
UsuńTurban trochę mi nabruździł, ale ostatecznie jakoś poszło. :)
Usta chwilowo zostają takie, bo nawet się do nich przekonałam.
Pozdrawiam również!
Jestem po wrażeniem:) ale to zawsze jak patrzę na te wszystkie cuda:)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie :)
Serdeczne dzięki!
UsuńPiękny strój zaprojektowałaś i uszyłaś, jest klimat :) Turban strasznie mi się podoba, może proste rozwiązanie ale takie najlepsze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPiękny strój i zdjęcia. Podziwiam dopracowanie detali.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń