Zupełnie brak mi czasu na blogowanie... To jest dopiero trzeci post w tym miesiącu! A lipiec już prawie się kończy! Tak źle jeszcze nie było...
Nie oznacza to, że się obijam. O nie. Wiecznie coś robię, szyję, ogarniam ogród i milion różnych innych rzeczy. W dodatku zaczęłam biegać po bardzo długiej przerwie (trzymajcie kciuki, aby tak zostało :P).
Ostatnio szyję same jeansy, więc nawet już ich nie wrzucam na bloga. Ale za to pojawiła się nowa panna. Zupełny przypadek, wspaniała okazja, nie mogłam jej nie wziąć. :) Przyjechała do mnie z drugiego końca Polski, od znajomej z Facebooka. :)
I have absolutely no time to blog... This is only the third post this month! And July is almost over! It wasn't that bad yet...
It doesn't mean I'm slacking. Oh no. I always do something, I sew, I do gardening and a million other things. In addition, I started running after a very long break (keep your fingers crossed so it stays that way :P).
Recently, I only sew jeans, so I don't even post them on the blog anymore. But a new lady has arrived. Complete accident, great opportunity, I couldn't help but take it. :) She came to me from the other end of Poland, from a friend from Facebook. :)
Po odwinięciu tej mumii (jak ja lubię, gdy ktoś tak starannie zapakuje lalkę do podróży!) ukazała się śliczna buźka. To pierwsza Lizette w mojej kolekcji. Jej nazwa pasuje idealnie do tego, jak czas ucieka w tej chwili - to Time Flies Lizette. Jest to panna z 2012 roku, a wyprodukowano ją w ilości 250 sztuk.
Przyjechała z zestawem ubrań, który co prawda nie jest jej własnym, ale pochodzi z kolekcji Wilde Imagination. To zestaw Going in Circles.
After unwrapping this mummy (I like it so much when someone wraps the doll so carefully for travel!) a cute face appeared. This is the first Lizette in my collection. Her name fits perfectly with how time is running at the moment - it's Time Flies Lizette. It is a girl from 2012, and it was produced in the amount of 250 pieces.
She came with a set of clothes that are not her own but are from the Wilde Imagination collection. This is the Going in Circles set.
Zaraz po przyjeździe zrobiłam jej szybką sesję z pomocą dzieciaków, które miały radochę puszczając bańki mydlane. :)
Right after her arrival, I made a quick session of her with the help of my kids who had a lot of fun blowing soap bubbles. :)
Wiciokrzew kwitnie teraz w pełni. W sam raz nadaje się na tło dla takiej uroczej panny. :)
Honeysuckle is now fully blooming. It is perfect for a background for such a lovely lady. :)
Pozdrawiam Was gorąco!
I greet you warmly!
Bardzo śliczna panienka! Do tego ten zestaw ubranek, które idealnie pasują do tej modelki.Super sesja zdjęciowa z tymi mydlanymi bańkami:))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję! :)
UsuńBańki dają tyle radości - i dzieciom, i dorosłym. A jako dodatek do zdjęć sprawdzają się doskonale. :)
Pozdrawiam również!
Na Twoich zdjęciach lalki ożywają!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńAle ona jest piękna! I ma super stylówke :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńEteryczna piękność o takiej lekko elfickiej urodzie :0) niewybaczalnym grzechem byłoby nie kupić takiej panny :0)
OdpowiedzUsuńBiegaj, kciuki zaciśnięte ;0)
Pozdrawiam serdecznie :0)
Otóż to, otóż to. Jak dobrze, że tak uważasz. :D
UsuńBiegam wciąż, oby tylko mi się nie odechciało. ;)
Pozdrawiam!
Jak bajkowo! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAkurat do Lizette nigdy nie zapałałam chciejem, ale nie mogę się doczekać, aż jej coś uszyjesz, na pewno będzie super!
OdpowiedzUsuńA mi się zawsze podobała z tą delikatnie zasmuconą minką... :)
UsuńŚliczna jest. I to ubranko takie dziewczęce. Zastanawiałam się nad jej kupnem ale niestety rozsądek zwyciężył. Byłaby jedyna w mojej kolekcji i zaraz chciałabym kolejne. U Ciebie będzie jej najlepiej. Już wyobrażam sobie jakie cudne ciuszki jej uszyjesz...
OdpowiedzUsuńCóż, ja też się obawiam tego, że zaraz zapragnę dokupić jej towarzyszkę... Ale wątpię, aby taka okazja znów się szybko trafiła.
UsuńUszyję z pewnością, bo jest przepiękna i zasługuje na coś nowego. :)
Bardzo ładna panienka i ślicznie odziana. Bombowy pomysł z tymi bańkami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPrzepiękna dziewczyna, gratuluję udanego zakupu Asiu.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam! :)
UsuńPrzyjemne dziewczę, bardzo ładne ubranka i ciekawa sesja, niewymuszona, urokliwa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Selinko. :)
Usuńoj tak, to wyjątkowo udany projekt i jeszcze lepsze wykonanie
OdpowiedzUsuńod Pana R.Tonnera - a w Twojej sesji - zachwyca na maksa!
ja też nie mogłam się oprzeć takiej ślicznotce (moja ma
OdpowiedzUsuńmalowane patrzałki) - i choć już się pożegnałyśmy, nie
wytrzymałam zbyt długo bez Niej - i poprosiłam, by jednak
wróciła do mnie a w nagrodę dostała towarzysza Maxa ;P
Udany, udany. Cudna jest po prostu. :)
UsuńDobrze, że wróciła. :)
Szyjesz przepiękne ubranka, to wymaga sporo czasu! Nawet jeśli człowiek ma już pokaźne doświadczenie w tym temacie, podczas tworzenia takich ciuszków czas płynie bardzo szybko :) Ty jeszcze dbasz o mikro szczegóły! A poza tym czas jest niewzruszony i pędzi!!! Już mamy prawie sierpień... 8 miesiąc tego przedziwnego roku...
OdpowiedzUsuńSesja jak zwykle przepiękna, tak samo laleczka, po prostu śliczna :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Serdecznie Ci dziękuję. :)
UsuńO tak, to przedziwny rok... Aż się boję, jaki będzie następny.
Urocza panienka. :) Podoba mi się jej szeroki nosek.
OdpowiedzUsuńSesja z bańkami wyszła super, a wiciokrzew sprawia, że wspominam moją działkę, bo rósł na jej tyłach przy płocie. :)
Tak, nosek ma uroczy. :)
UsuńCieszę się, że sesja Ci się spodobała i przywołała wspomnienia. :)
She's lovely! Congratulations on your new member of the doll family.
OdpowiedzUsuńThank you! :)
UsuńJakaż ona śliczna!! Bardzo wdzięczna laleczka, a w Twojej sesji wygląda zachwycająco - i bańki, i słońce i wiciokrzew dały niesamowity efekt. Cudeńko!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńLa muñeca es una belleza!! Y las fotos con las pompas de jabón,han quedado preciosas!
OdpowiedzUsuńBesos.
Thank you!
UsuńHugs!
Jak uroczo... świetna sukieneczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńSesja w ogrodzie, przy pomocy dzieciaków wyszła wspaniale.
Pozdrawiam.
Dziękuję i pozdrawiam! :)
UsuńUbranie tej lalki jest przeurocze!
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba. :) I jest pięknie odszyte.
UsuńKolejna, piękna dziewczyna w Twojej Kolekcji! Cud, normalnie!
OdpowiedzUsuńTa twarz, te usta...nie do podrobienia!
Zdjęcia z mydlanymi bańkami są niezwykłe! Wspaniały pomysł i wykonanie :-)
Ogromnie się z niej cieszę. :)
UsuńDziękuję!
What a beautiful new addition to your doll family. I do see you on Instagram whenever I'm there, so I know you are okay. It's summertime and we all understand it is better to take advantage of the warm weather and the sunshine. So do not even worry about the number of posts you can or cannot do. I only posted two this month myself...due to a heatwave, due to the monotony of Coronovirus stay-home orders, etc! Whenever you can post, we'll all be there!!!
OdpowiedzUsuńYes, I'm very happy that I've got her. :)
UsuńYes, I check the Instagram too a little bit more often than blog now. But I miss blogs to be truth.
And the posts here are a little bit like a diary. I miss that too.
Oh wow! What a beauty she is Joanna, love her outfit too! This is a Tonner doll that I don't have yet, but I shall admire yours until I find one of my own. :)
OdpowiedzUsuńCongratulations on bringing her home!!
Big hugs,
X
She is, she is! I hope you will find one too. :)
UsuńHugs!
Cudowna lalka! Ma w sobie coś przyciągającego. Szczególnie podoba mi się jej strój, nie mogę oderwać od niej oczu ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję. :)
UsuńŚliczna!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńJaka ciekawa lalka! Tylko, jak dla mnie, trochę usta ma zbyt duże.
OdpowiedzUsuńPowiem, że uwielbiam kolekcjonować lalki, lecz raczej takie porcelanowe i bogato ubrane. Może kiedyś skuszę się na ich sfotografowanie, też mają urok.
Puściłabym parę tęczowych baniek tego lata :)
Pozdrawiam, miłego wieczoru!
old53hollywood.blogspot.com
Ciekawa, to prawda. I urocza. :)
UsuńPorcelanowe lalki mają swój wielki urok, zgadzam się w 100%.
Pozdrawiam również!
Congratulations on getting this adorable doll home! She is lovely in her outfit too!
OdpowiedzUsuńGreat idea with the bubbles too!
Honeysuckles are so beautiful flowers. These are called kaprifol in Swedish.
Thank you! :)
UsuńYes, I love their flowers. And the scent.
Big congratulations. She is a gorgeous addition to your collection. She has such a sweet face and I really love these sets of photos. Bubbles are such a great way to bring a different mood to photos. I've tried this myself for portrait photography (of humans not dolls... yet!)
OdpowiedzUsuńThank you! :) Yes, I love her face too.
UsuńBubbles makes you smile, right?
Nie jestem fanką tej Tonnerki, ale sesja idealna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń