\
Takie małe podsumowanie, wszystko w jednym poście, bo nie wyrabiam. ;)
Na wstępie chciałam Wam tylko powiedzieć, że ja nie przepadam za żółtym. Sama nie noszę wcale, w domu nie mam żadnych dodatków w takim kolorze, nawet w ogrodzie wśród kwiatów jest tylko jedna żółta róża i to przypadkiem, miała być biała. xD
A tymczasem kolor ten panoszy się wśród lalkowej garderoby, nad którą pracowałam ostatnio.
Such a small summary, all in one post, because I don't have time for anything else right now. ;)
At the beginning I just wanted to tell you that I don't like yellow. I don't wear it myself, I don't have any accessories in this color at home, even in the garden there is only one yellow rose among the flowers and it's by accident - it was supposed to be white. xD
And meanwhile, this color has been in the doll wardrobe I've been working on recently.
Żółtą sukienkę nawiązującą do kreacji znanych z filmów fantasy osadzonych w około średniowiecznych klimatach już widzieliście w październikowym poście pt. Magiczna jesień. Z niewielkiego kawałka materiału, którym dysponowałam, udało mi się skroić jeszcze trzy.
Teraz poszukuję podobnej tkaniny, w innych kolorach, ale takiej, która układałaby się równie pięknie - na razie bez sukcesu.
You have already seen a yellow dress referring to the creations known from fantasy movies set in medieval climates in the October post entitled Magical autumn. From the small piece of fabric I had, I managed to cut three more.
Now I'm looking for a similar fabric, in different colors, but one that would flow equally beautiful - so far without success.
Komu Waszym zdaniem ta kreacja pasuje najbardziej? Rudej Morganie (Barbie Looks #11), czarnowłosej Dianie (Mattel, Wonder Woman), czy blond Elli (Mattel, Cinderella)?
Who do you think this outfit suits best? Redhead Morgana (Barbie Looks #11), black-haired Diana (Mattel, Wonder Woman), or blonde Ella (Mattel, Cinderella)?
Choć pogoda zdecydowanie przypomniała sobie, że mamy przełom jesieni i zimy, to udało mi się znaleźć moment na szybki plener. Chusta, którą prezentuje Morgana miała załapać się jeszcze na jesienne kolory w tle, ale nie zdążyłam. ;)
Although the weather definitely reminded us that we have a turn of autumn and winter, I managed to find a moment for a quick outdoor session. The shawl presented by Morgana was supposed to catch the autumn colors in the background, but I didn't make it on time. ;)
Wzór jest piękny, a w dodatku nieco inny niż te, z których zwykle korzystam - a mianowicie chusta ma półokrągły kształt. Nie zdążyłam zrobić zdjęcia na zewnątrz, bo zaczęło sypać śniego-czymś, ale podrzucam jeszcze fotkę domową.
The pattern is beautiful, and in addition a bit different than the ones I usually use - the shawl has a semi-circular shape. I didn't manage to take a picture outside because it started to snow, but here it is photo taken inside.
Ta bluzka też już Wam jest znana, bo dopiero co
przedstawiłam Ellę ubraną właśnie w ten słoneczny top. Ale dorobiłam jeszcze wersje w standardowym rozmiarze i zrobiłam szybką sesję moich ślicznych panien z fryzurami afro. Od lewej Skipper (Fashionistas #93 Lavender Lace), Elle (Barbie Looks #2) i Karla (Barbie Extra #1).
This blouse is also familiar to you, because I have just introduced Elle wearing this sunny top. But I also made a standard size version and did a quick session of my lovely ladies with afro hairstyles. From left: Skipper (Fashionistas #93 Lavender Lace), Elle (Barbie Looks #2) and Karla (Barbie Extra #1).
Wspominałam w poprzednim poście, że schemat na bluzki opracowałam na podstawie wspomnianego wyżej wzoru na chustę.
I mentioned in the previous post that I made the pattern for blouses basing on the pattern for a shawl mentioned above.
Chwilowo to koniec tych słonecznych kolorów, pora chyba na coś bardziej zimowego? ;) Co prawda na razie mam jeszcze kilka innych rzeczy do zrobienia, ale o zimowych wiedźmach wciąż myślę... ;)
Pozdrawiam Was gorąco!
For now, it's probably the end of these sunny colors, I think it's time for something more winter? ;) Although I still have a few other things to do for now, I'm still thinking about winter witches... ;)
I greet you warmly!
Maravillosos colores otoñales, las chicas están preciosas!!
OdpowiedzUsuńBesos.
Thank you!
Usuń:( Mam problem z bloggerem, zdjęcia mi się nie otwierają
OdpowiedzUsuńO masz. Mam nadzieję, że to się poprawi. A na telefonie?
UsuńCudne sukienki! Według mnie tylko blondynka Elli wygląda trochę blado w tym kolorze, co też nie jest wadą, bo dodaje jej eterycznego uroku.
OdpowiedzUsuńPanienki z afro uroczo wyglądają w tych słodkich bluzeczkach 😀
Jestem bardzo zaintrygowana tym, jak bardzo dużo różnych opinii przeczytałam o tym, komu sukienka pasuje najbardziej. Bardzo to ciekawe. :)
UsuńDziękuję!
Ależ się u Ciebie słonecznie zrobiło! Ażurowe topiki są urocze i świetnie prezentują się na ciemnoskórych pannach, chusta wygląda niczym skrzydła (zwłaszcza w wersji rozpostartej), a jeśli chodzi o sukienki, to dla mnie najpiękniej prezentuje ją Diana, w tych barwach bardzo jej do twarzy :)
OdpowiedzUsuńJak nie ma słońca za oknem, trzeba je jakoś wywołać. ;)
UsuńBardzo dziękuję!
Tyle cudnych ciuszków i ślicznych panien, że nie wiadomo, na czym oko zawiesić. Przepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń