środa, 5 lipca 2023

Dom Zielarki - poddasze | The Herbalist's Cottage - the attic

Lista wpisów z postępów prac w Domu Zielarki:


Wciąż pracuję nad stolarką w domu Margaret (Mattel, Bellatrix Lestrange). Powoli zbliżam się jednak ku końcowi. Dziś pokażę Wam prawie ukończone poddasze. Oczywiście mówimy tylko o prawie ukończonych elementach drewnianych. xD

W poprzednim poście prace zakończyły się na boazerii, a ściślej rzecz biorąc na pionowo ułożonych deskach na ścianach. Następnym etapem było przyklejenie desek na skosach. Zanim jednak się za to wzięłam - przycięłam i przykleiłam listwy, które nieco pomagały mi z odpowiednim umiejscowieniem desek.

Still working on the woodwork at Margaret's (Mattel, Bellatrix Lestrange) house. But I am slowly approaching the end. Today I will show you an almost finished attic. Of course, we are only talking about almost finished wooden elements. xD

In the previous post, the work ended on the paneling, or more precisely on the vertically arranged boards on the walls. The next step was to glue the boards on the slanted ceiling. However, before I got down to it - I cut and glued the slats, which helped me a bit with the proper placement of the boards.


Następnie docinałam i przyklejałam deski. Zaczęłam od tych wokół lukarn.

Then I cut and glued the boards. I started with the ones around the dormers.


Zauważyliście pewnie różnicę w kolorze desek (czyli mieszadeł do farb o długości 26 cm). Wspominałam w poprzednim wpisie, że mi się skończyły. Zamówiłam więc kolejną partię. Niby od tego samego sprzedawcy, niby to samo drewno, ale niestety inne. Oczywiście dla kogoś, kto kupuje to z zamiarem użycia ich zgodnie z przeznaczeniem - nie ma to najmniejszego znaczenia. xD

Całe szczęście, że poprzednia partia wystarczyła na pionowe deski boazerii. Nowa poszła już na skosy. Ponieważ ściany planuję pomalować na zielono, niebiesko lub na coś pomiędzy (wciąż się zastanawiam), a skosy bejcą - tym bardziej nie będzie problemu z różnym rodzajem drewna.

You've probably noticed the difference in the color of the boards (paint stirrers with a length of 26 cm). I mentioned in the previous post that I ran out of them. So I ordered another batch. Supposedly from the same seller, supposedly the same wood, but unfortunately different. Of course, for someone who buys these with the intention of using them for their intended purpose - it doesn't matter in the slightest. xD

Fortunately, the previous batch was enough for the vertical boards of the paneling. The new one has already gone to the slanted ceiling. Because I plan to paint the walls green, blue or something in between (I'm still wondering) and the slants with stain - all the more so it won't be a problem with different types of wood.



Podczas klejenia desek wyszło, jak strasznie złym konstruktorem dachów jestem. xD

W niektórych miejscach deski trzymały się dosłownie na słowo honoru w dwóch miejscach styku. Było to nieco problematyczne podczas klejenia (wciąż mi coś odpadało i dostawałam lekkiej nerwicy, a łacina leciała na prawo i lewo), ale ostatecznie wszystko udało się wyrównać. Siostra miała rację, to był najlepszy sposób na wykończenie poddasza.

While gluing the boards, it came out how terribly bad a roof builder I am. xD

In some places, the boards were held literally on word of honor in two places of contact. It was a bit problematic during gluing (they kept falling off and I was getting a little nervous, and Latin flew to the right and left), but in the end everything was evened out. Sister was right, it was the best way to finish the attic.



W międzyczasie, gdy czekałam na wyschnięcie kleju, docinałam kolejne elementy. Listwy, narożniki, deskę przy otworze na schody itp. Generalnie robota szła powoli. Głównie ze względu na brak odpowiednich zacisków, ale też miejsca. Gdy wymyśliłam jakąś abstrakcyjną konstrukcję z nieużywanych akurat kawałków drewna, która miała za zadanie docisnąć klejone elementy (uwierzcie, to było wyzwanie!) - robiło się tak ciasno we wnętrzu, że nie mogłam wymierzyć następnych elementów bez rozwalania owej konstrukcji.

In the meantime, while I was waiting for the glue to dry, I cut the next elements. Laths, corners, a board at the staircase opening, etc. Generally, the work went slowly. Mainly due to the lack of appropriate clamps, but also space. When I came up with some abstract structure made of unused pieces of wood, which was supposed to press the glued elements together (believe me, it was a challenge!) - it got so tight inside that I couldn't measure the next elements without breaking the construction.


Następnym krokiem było dodanie krokwi (u mnie na ozdobę, bo jak widać nie mają wartości konstrukcyjnej xD) i jętek.

The next step was to add rafters (for me, for decoration, because as you can see, they have no structural value xD) and collar ties.



Tak prezentuje się wnętrze domu po przyklejeniu ostatniej deski na poddaszu. Tu tylko napomknę o zmianie w koncepcji "drzew" na parterze - z jednego, które planowałam wstawić na początku, zrobiło się trzy. A w sumie cztery licząc jeszcze centralny element schodów. Wszystkie jednak są niezbędne do umocnienia konstrukcji i wsparcia podłogi. Tutaj nie stoją idealnie na docelowych miejscach, będą możliwie blisko ścian i narożników pomieszczeń, ale to dopiero jak będę je już mocowała na stałe. Na razie chronią podłogę przed przypadkowym zawaleniem. ;)

This is how the interior of the house looks like after gluing the last board in the attic. Here I will only mention the concept of "trees" on the ground floor - from one, which I planned to put at the beginning, it became three. And four in total, counting the central element of the stairs. However, all of them are necessary to strengthen the structure and support the floor. Here they do not stand perfectly in their final places, they will be as close as possible to the walls and corners of the rooms, but that's only when I'll fix them permanently. For now, they protect the floor from accidental collapse. ;)




I ujęcie przez okno. :)

Skrzynia stojąca pod ścianą to prezent od Siostry. Tak na dobry początek dla moich wiedźm. :)

And a shot through the window. :)

The chest by the wall is a gift from Sister. For a good start for my witches. :)


Zastanawiam się jeszcze nad dodaniem "drzewa" przy ścianie na środku poddasza. Pełniło by funkcję wieszaka. Ale jeszcze nie jestem pewna, czy zostanie. Nawiązałoby do wystroju parteru, ale muszę zobaczyć, czy nie będzie tego po prostu za dużo.

I'm still thinking about adding a "tree" by the wall in the middle of the attic. It would act as a hanger. But I'm still not sure if I will. It would refer to the decor of the ground floor, but I have to see if it won't be just too much.


Kocia inspektorka oczywiście niezawodna. W dodatku zadowolona, bo wreszcie posprzątałam nieco podłogę i zrobiłam jej miejsce. Tak, oczywiście dla NIEJ.

Cat inspector, of course, reliable. Plus, she's happy because I've finally cleaned up the floor a bit and made room for her. Yes, of course for HER.


Na dole zrobiłam niewiele, dodałam belkę nad paleniskiem i częściowo zmontowałam schody. Brakuje w nich jeszcze balustrady, więc postanowiłam, że szczegółowo opiszę proces ich tworzenia w osobnym wpisie, jak już będą gotowe.

Downstairs I did little, added a beam above the hearth and partially assembled the stairs. They still lack balustrades, so I decided to describe the process of creating them in detail in a separate entry, when they are ready.


No i doszłam do końcowego etapu prac w drewnie. Teraz wszystko trzeba wygładzić, usunąć ślady kleju, zaokrąglić nieco krawędzie, aby nadać drewnu wygląd nieco starszy i "używany". I powiem Wam, że to jest mozolna praca...

Ogólnie sama jestem sobie winna. Nie umiem pracować z klejem. Jakbym się nie starała - zawsze wszystko uciapię. Teoretycznie można by było machnąć całość farbą czy bejcą z marszu, bo te mieszadła/deski są dosyć gładkie. Ale klej jest wszędzie. Tu ciapnięte, tam ciapnięte... Muszę to usunąć, żeby nie wyłaziło spod farby, a jeszcze gorzej spod bejcy. 

Moja rada dla wszystkich, którzy będą się brać za lalkową stolarkę: nie ciapajcie wszystkiego klejem. xD

Well, I came to the final stage of woodworking. Now everything needs to be smoothed, remove traces of glue, round the edges a bit to give the wood a slightly older and "used" look. And let me tell you, it's hard work...

I'm totally to blame myself. I can't work with glue. No matter how hard I try, I always end up messing everything up. Theoretically, you could paint the whole thing with paint or stain on the go, because these mixers/boards are quite smooth. But the glue is everywhere. A slap here, a slap there... I have to remove it so that it doesn't come out from under the paint, and even worse from under the stain.

My advice to everyone who will take up doll woodwork: do not smear everything with glue. xD


Jedynie podłogę udało się wygładzić szlifierką oscylacyjną. Oczywiście nie ja sama, pomagał Mąż. Ja nie jestem w stanie utrzymać tej machiny zbyt długo, moje nadgarstki wysiadają od tych wibracji w kilkanaście sekund...

Cała reszta do zrobienia Dremelem (ale też nie wszędzie) albo ręcznie.

Only the floor was smoothed with an orbital sander. Of course, not me alone, my Husband helped. I can't hold this machine for too long, my wrists are dying from the vibrations in a few seconds...

Everything else to be done with a Dremel (but also not everywhere) or by hand.


Lista rzeczy do zrobienia:

  • daszek nad drzwiami  ✓
  • okorować kolumny do ganku  ✓
  • dach nad potrójnym oknem  ✓
  • wykończenie komina
  • drzewa na parterze - w trakcie
  • kominek w pracowni
  • schody - w trakcie
  • dociąć i skleić framugi - w trakcie
  • wymierzyć szyby okienne
  • pomalować szyby
  • witraż z drzewem w okrągłym oknie
  • kamienne podłogi na parterze
  • kamienne ściany na parterze
  • strop na parterze z belkami
  • pruski mur na piętrze - elewacja - w trakcie
  • boazeria na piętrze
  • dachówki
  • deski przy krawędziach dachu
  • dekory przy szczytach dachowych
  • podparcia pod wykuszami
  • obraz nad paleniskiem
  • siedzisko pod oknem na parterze z regałami na książki
  • siedzisko przy kominku w pracowni
  • malowane wnęki dachowe na poddaszu
I to by było na tyle. Pozdrawiam Was gorąco!

To-do list:

  • roof above the door  
  • debark the columns to the porch  
  • roof over triple windows  
  • chimney top
  • trees on the ground floor - in progress
  • fireplace in the study
  • stairs - in progress
  • cut and glue the frames - in progress
  • measure the windows
  • paint the windows
  • stained glass with a tree in a round window
  • stone floors on the ground floor
  • stone walls on the ground floor
  • beamed ceiling on the ground floor
  • half-timbered wall on the first floor - elevation - in progress
  • paneling on the first floor
  • tiles
  • boards at the edges of the roof 
  • decorations at the roof gables
  • supports under the oriel windows
  • picture above the fireplace
  • a seat under the window on the ground floor with bookshelves
  • sitting by the fireplace in the study
  • painted roof niches in the attic
And that would be enough for now. I greet you warmly!



24 komentarze:

  1. Oh wow, this house is coming along nicely Joanna and I am so enjoying all the progression photos. I particularly enjoyed seeing the one with kitty, as it shows just how huge this house really is. I know you have a long way to go yet, but I'm sure it will give you great satisfaction when your done.
    Big hugs,
    X

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you!

      I wish I had more time to work on it, but well. I need to sleep sometmes. ;)

      But every minute I can spend working on it it's a pleasure. Well, maybe except sanding. ;)

      Usuń
  2. I love it, especially the branches within the house- and of course the cat ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się mistrzowsko. Dzięki kotu lepiej widać, jaki to wielki dom oraz ile pracy trzeba w to jeszcze włożyć. To jest dzieło sztuki i rzemiosła <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      O tak. Zakładam jeszcze co najmniej rok, zanim będzie można pomyśleć o tym, że zbliżam się do końca.xD

      Usuń
  4. Duży i wspaniały dom Asiu. Podziwiam Twoją cierpliwość i umiejętności. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pod ogromnym wrażeniem postępującej pracy i Twojej wiedzy w zakresie nazewnictwa poszczególnych elementów - przyznam, poczułam się niedouczona i co chwilę sprawdzałam, co znaczy jakieś słowo :D. Jestem również pod wrażeniem wiedzy na temat materiałów budowlanych, ich właściwości i funkcji. Za każdym razem siedzę z buzią otwartą z podziwu. Wiesz, ja sobie myślałam, że gdzieniegdzie dasz drewienka, a resztę jakoś papierowo - kartonowo wykończysz, imitując drewno czy kamień, a Ty postawiłaś sobie bardzo wysoko poprzeczkę i ją konsekwentnie realizujesz. To jest cudowne i zachwycające. Jesteś ogromnie zdolna nie tylko w sztuce krawieckiej, ale wszelakiej "okołominiaturowej". Nie mogę doczekać się końca. To jest tak piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Iguś, ja też szukałam nazw. xD Nawet Siostrę podpytywałam (jest inżynierem), bo nie byłam pewna, czy dobrze opisałam te wszystkie belki i beleczki. Także nie martw się tym w ogóle. :)

      No co mogę powiedzieć. Coś sobie wymyśliłam, próbuję zrealizować, czasami okazuje się, że przeliczyłam się okrutnie z możliwościami, klnę na czym świat stoi i lecę dalej z robotą. xD To tak w skrócie.

      Ale ogromnie się cieszę, że prace mimo wszystko postępują. :)

      Usuń
  6. It's beautiful! I need to go back and read the rest... I love your trees. And that staircase is going to be just wonderful!
    You're not the only one who struggles with glue. If I'm going to use stain I have to stain everything before I glue it because otherwise...its bad.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you!

      I would love to do the same, stain before gluing. The problem is - I really don't know how everything should be put togheter before I put it togheter. xD

      Usuń
  7. Przepiękny domek dla... kota!!! ;-) Zachwycasz nas nowymi talentami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakże, że dla kota. xD
      Cieszę się bardzo, że Ci się podoba.

      Usuń
  8. Twoja konstrukcja jest tak nieprawdopodobna, tak misterna, tak dopracowana, że muszę trzymać szczękę na wodzy, ilekroć na nią patrzę. Każdy podstęp prac chłonę zachłannie oczami, bo wyłania się coś po prostu niesamowitego. I nawet kocia inspekcja zdecydowała, że to dworek godny ułożenia się w nim :)! Co do pracy z klejem, to nawet się nie odzywam, bo ufifranie siebie i wszystkiego dookoła jest nieodzownym elementem wszystkich moich prac ręcznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że na taką wygląda, bo z tym dopracowaniem to różnie się działo...xD Ale na szczęście udaje się zamaskować co większe niedociągnięcia.

      Klej to jedno. Teraz maluję wszystkie elementy drewniane bejcą i to dopiero jest armaggeddon...

      Usuń
  9. Na pierwszy rzut oka wyglądało to jak prawdziwy dom, dopiero gdy się przyjrzałam, dotarło do mnie że tak nie jest. Wygląda to bardzo realistycznie, poza tym jestem zachwycona detalami. Podziwiam ile pracy już w niego włożyłaś, zwłaszcza patrząc na to, że nie jest wcale taki mały. Nie mogę się doczekać, by zobaczyć jak będzie wyglądać gotowy (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie za miłe słowa! :)

      Oj tak, jeszcze daleka droga przede mną... ;)

      Usuń
  10. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich umiejętności konstruktorskich, dokładności, wytrwałości, talentu, pomysłów... I mogę tak w nieskończoność 🤭💓 Dom już teraz wygląda cudownie, a jak go skończysz, to będzie po prostu mistrzostwo świata! I jaki on wielki - kot mieści się na parterze zupełnie swobodnie! Trzymam kciuki za postępy robót wykończeniowych, wspaniale Ci to wszystko wychodzi!❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość tych umiejętności nabywam w trakcie. xD

      Ogromnie się cieszę, że Ci się podoba. Bo mi też. :)

      Usuń
  11. "... a potem jak domek będzie skończony, zaproszę Was wszystkich do siebie, przywieziecie swoje lalki i się będziemy bawić i bawić, i bawić..." - powiedziała Kamelia nigdy nikomu!!" Piękny ten domek!! Przecudny projekt, jak zwykle wspaniale udokumentowany zdjęciami!!! Tu będzie każdy element dopieszczony! Wspaniałość do kwadratu!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko proszę nie wszyscy na raz, bo domek zajmuje tyle miejsca, że Was nie pomieszczę. xD

      Dzięki wielkie! :*

      Usuń
  12. Tak się właśnie zastanawiałam, jak duży będzie ten dom i dopiero widok leżącego w nim kotka uświadomił mi jego wielkość - nooo po prostu oniemiałam z zachwytu - fantastyczny domek się zapowiada, aż zazdroszczę przyszłej właścicielce:)))))

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze!

Thank you very much for your comments!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...