niedziela, 28 lipca 2019

Trzy to już stado | Three are already a herd

Raccoon Doll Daisy and Our Generation Battat Horses

Niedawno dotarł do mnie trzeci Battat, czyli koń dla lalek Our Generation. Lalki jako takie są zupełnie poza kręgiem moich zainteresowań, ale kopytne... To inna bajka. ;)

Białego Camarillo już widzieliście w sesji z Evangelinami. Gniady Thoroughbred po lewej (teoretycznie pełnej krwi angielskiej) był pierwszy, kupiłam go równo rok temu. Ponieważ jednak miałam zamiar go najpierw przemalować (nie udało mi się jak na razie) i dorobić brakujący ogon (nadal go nie ma) to nie pokazywał się na blogu...

Ostatni nabytek to bułany Morgan, teoretycznie artykułowany, który trafił mi się ostatnio na Alledrogo. Dlaczego teoretycznie? Zaraz zobaczycie...

Third Battat, horse for Our Generation dolls, arrived recently. I'm not intrested in those dolls themselves, but the equines... That's a different story. ;)

You have seen white Camarillo in the photo session with Evangelines already. Bay Thoroughbred on the left was first. I bought him exactly a year ago. But I was going to paint him (what I did not do yet as you can see) and add missing tail (still not there) and I haven't shown him on the blog yet.

Last purchase is dun Morgan, poseable in the theory, which I bought on the auction recently. Why in the theory? I will show you...

18" doll horse

Proszę bardzo. Oto maksymalny zakres ruchu stawów w przedniej kończynie. Szału nie ma...

Here we go. This is maximum range of joint movement in the forelimb. Not impressive at all...

Our Generation horse for dolls

Ale prawdziwy cud to kończyna tylna. Staw skokowy zgina się w odwrotnym kierunku niż u żywego konia. Cisną się na usta pewne słowa, ale nie wypada mi ich tu przytaczać. ;)

But a real miracle is the hindlimb. Hock bends in opposite direction than in real horse's leg. There are some words to describe that but I can't write them here. ;)


Ogłowie nie jest dopasowane do głowy. Całe szczęście, że kupiłam to konisko z drugiej ręki. Inaczej byłabym mocno zirytowana tymi niedoróbkami. Poza tym i tak planuję zrobić nowy sprzęt dla każdego z wierzchowców. Co do odwrotnego stawu poprosiłam o konsultację Męża, ale stwierdził, że ewentualna operacja byłaby dość skomplikowana...

Bridle doesn't fit the head. Luckily I bought this horse at second hand. Otherwise I would be really irritated with all these failings. And I plan to make new equipment for every mount. And about the reverse joint. I asked my Hubby for consultation and he said that the eventual operation would be rather complicated...


Ogólnie jednak rumaki prezentują się całkiem nieźle w towarzystwie Brianny. Wielkość jest przyzwoita, nie wydają się przy niej za małe. Mają może nieco toporne łby. Agnieszka określiła je jako ziemniaki, co poniekąd jest prawdą skoro fabryczna nazwa to Battat (choć tak naprawdę oznacza to "Bitwa"). ;)

Generally horses look quite good in the Brianna's company. Their size is decent, they don't seem to be too small. Their heads are a bit crude. Agnieszka called them potatoes, which is somewhat true as their factory name is Battat (wordplay - in Polish 'batat' means sweat potato). ;)

Battat Our Generation horse

1/4 scale BJD doll and horses

Jeśli ktoś zastanawia się po co jej aż trzy koniska, to nie martwcie się - znajdą się jeźdźcy na pozostałe dwa. Raccoonka Magdaleny, Lara, z pewnością będzie się świetnie czuła w siodle, a poza tym jesienią powinna dotrzeć jeszcze jedna Amazonka. ;)

I jeszcze szykuje się również kilku gości, którzy z pewnością chętnie zapozują na końskim grzbiecie.

If anyone is wondering why she needs three horses, don't worry - there will be riders for two others. Mgdalena's Raccoon Doll Lara will certainly feel great in the saddle. And besides, third Amazon should arrive in Autumn. ;)

And I will have some guests who will gladly pose on the horseback for sure.

Battat Horse Thoroughbreed 20"

1/4 scale horses

Być może nie jest idealny strój na przejażdżkę, ale szczerze mówiąc zdarzało mi się jeździć na oklep nawet w krótkich spodenkach (wiele lat temu). ;)

Perhaps it's not the perfect outfit for a ride but to be truth I used to ride bareback even in shorts (many years ago). ;)

Raccoon Doll Daisy normal skin

45 komentarzy:

  1. Cudne koniki! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że pomimo wspomnianych "niedociągnięć" i wpadek, ogólnie to ładny konik, zresztą wszystkie trzy fajnie się prezentują. Sprawiają wrażenie dość solidnych. :-) Fajnie, że masz coś, co daje Ci radość :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ oczywiście, ładny. Ogromnie się cieszę, że mi się trafił. :)
      Nie mogłam jednak przemilczeć tego stawu. ;)

      Usuń
  3. Zdecydowanie wyglądają jak ziemniaki (czyt. dla niewtajemniczonych konie zimnokrwiste) Pojechali z ich projektowaniem, ale i tak są cudne, bo da się na nie lalki wsadzać. Strojem się nie przejmuję, bo wiem, że teraz projektując coś dla lalki, dopasujesz do epoki też konia. Znając Twój talent i wyobraźnię będzie ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie zastanawia mnie to, jakim cudem pojechali aż tak bardzo... ;)
      Postaram się, obiecuję. :)

      Usuń
  4. Fajne koniki. Mnie zdarzało się w dzieciństwie jeździć na oklep w sukience. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładne i widać, że dobrze wykonane:) Pozdrawiam:**

    OdpowiedzUsuń
  6. Urocza konina! Możliwe, że Chińczyk jak składał to przysypiał i wyszło jak wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, dobre. Ale poszperałam trochę i niestety, cała linia produkcyjna musiała przysypiać - wszystkie tak poskładane są. ;)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Witam u mnie na blogu! Dziękuję za miłe słowa. :)

      Usuń
  8. Ale piękne!! A ten ostatni nabytek to jak żywy wygląda! Piękna sesja :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) Teraz będę miała sporo możliwości dzięki temu stadku. ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Śliczne koniki, a biały najpiękniejszy. Oj będziesz musiała założyć stadninę.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na całe szczęście nie muszę organizować owsa i słomy. :D

      Usuń
  10. Bułany z tym zgięciem tylnej nogi to jakieś nieporozumienie i te oczy jakby podbite. Choć gdyby go przemalować i odwrócić jakoś te stawy to byłby całkiem spoko. Pozostałe już bardziej końsko się prezentują. Skojarzyło mi się to z Towarzyszami Heroldów z Valdemaru, bo akurat sobie przypominam cykl Lackey. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczy podbite można podmalować, ach ten lifting... Ale ze stawem gorzej.
      Ja chwilowo przepadłam w cyklu Wiedźmińskim, przypominam sobie zanim serial wejdzie. ;)

      Usuń
  11. ha! w niedzielę oglądałam rumaki
    w skali bliżej barbiowatych - ale
    kubki z syreniki malunkami jednak
    zwyciężyły - co nie znaczy, że nie
    wrócę choć po duet :)))

    fajnie mieć choćby malutkie stadko ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, zawsze trzeba dokonać wyboru.
      Fajnie, fajnie. Na razie wystarczy. ;)

      Usuń
  12. Hi Joanna!
    I really enjoyed this post and seeing your horses. I have only one horse, but it's certainly not as large as yours. The photos you have taken with them makes them look so real. :)
    Big hugs,
    X

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi! I'm happy you like it. I love horses in real, no wonder I have so many of them made with plastic. ;)
      Hugs!

      Usuń
  13. The posing on those horses are fantastic and the size for Brianna is perfect. I love how good they look with her and with her actually riding them.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I was very glad when I tried to put her on the horseback. They are really looking good together. :)

      Usuń
  14. Śliczny konik, też by mnie irytowały te błędy. Szkoda, że ze stawem nie da się nic zrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, bywa. Ale i tak się przyda do sesji. :)

      Usuń
  15. Też by mi się chciało takiego konika (dla barbiowatych) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla barbiowatych o tyle lepiej, że mniej miejsca zajmują. ;)

      Usuń
  16. pierwsze zdjęcie zachwyca mnie i rozczula- cudownie ich uchwyciłaś- gapie się w zachwycie

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow!!! WOW!!! WOW!!!! This so so impressive!!! Not only is the detailing fantastic, that horse is articulated!!! How cool is that!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Fantastyczne stadko! Bardzo mi się podobają Twoje wierzchowce, zawsze wolałam wielkie, majestatyczne koniska, takie jak szajry, od tych chudych, malutkich arabów ;). Aczkolwiek artykulacja bułanka mnie szczerze ubawiła. Myślę, że ktokolwiek zajął się jego stawami, konia nie widział chyba nawet na obrazku...
    Bardzo jestem ciekawa tej planowanej na jesień Amazonki ;)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja wolę większe rumaki, choć był taki etap w moim życiu, gdy największym marzeniem było to, aby kiedyś mieć Achał Tekińca. Szczuplutki, niczym jelonek - ale jaki piękny! Oczywiście pozostało to w sferze marzeń. ;)
      Mam takie samo podejrzenie odnośnie twórców owego "pozującego" konia.
      Ach, ja się jej doczekać nie mogę! :)

      Usuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za Wasze komentarze!

Thank you very much for your comments!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...