Coś te moje sesje nie idą ostatnio według moich zamierzeń... ;)
Ja tu układam wszystko do zdjęć, a kocica bez pardonu wciska mi się na plan. I zgniata w dodatku biedny konwalnik, który i tak ledwo daje radę, ze względu na nasze zimy. Nic to, rozstawiam wszystko dalej. Kot ani myśli się ruszyć.
Well, my sessions are not going according to the plan lately... ;)
I'm trying to put everything togheter here, before taking photos, and my cat with no hesitation squeezes in between. And what is more - crushes black mondo grass who is poor enough (our winters are hard for him). Well, what can I do. I'm putting rest of the things on place. The cat is not going to move.
Nie, nadal nic. Wołam, kiciam, guzik.
Nope, still nothing. I'm calling "Kitty Kitty" all over. Nope.
Wreszcie raczyła podnieść ogon i usunąć się z planu zdjęciowego. No dobra, to mogę działać.
Finally she deigned to get up and leave the set. Well, ok. I can work.
A dziś modelkami są moje dwie Tereski na ciałku plus. To również jest świetny przykład jak jeden mold może zostać super wykorzystany na różne sposoby. Dla obu uszyłam wyraziste bluzeczki w kwiaty i jasne jeansy z kolorowymi przeszyciami.
And today my both Teresas on curvy bodies are models. This is another great example of how one head mold can be made on completely different ways. I sewed expressive blouses with floral patterns for both of them. And light blue jeans with color seams.
Tym razem zrobiłam moim pannom bransoletki. Pierwszą z nich zaprezentuje Neysa. Utwierdzam się w przekonaniu, że przesadzenie jej na ciałko made to move to była doskonała decyzja. ;)
I made bracelets for my girls this time. Neysa is presenting the first one. I am convinced that putting her on made to move body was a great decision. ;)
O tym, że Truskawka jest gwiazdą, to chyba nie muszę mówić. ;)
I suppose I don't have to tell you that Strawberry is a star. ;)
Bazą obu bransoletek jest drucik, można je zakładać "na wcisk" i dopasować do ręki lalki.
The base of the both bracelets is wire. You can put them by push and match to the doll's wrist.
I znów wepchnął się kot...
And the cat appeared again...
Zaręczam Wam, że podczas sesji nie ucierpiała żadna lalka. :)
I guarantee you that no doll suffered during the session. :)
Bardzo Cię przepraszam, że zwracam uwagę, ale wkradł się mały błąd: to kot jest gwiazdą!😁
OdpowiedzUsuńSuper bluzki i bransoletki 🙂
Ależ proszę bardzo. :)
UsuńI dziękuję! :)
I know it must have been a bit aggravating but I honestly love these pictures! At least the cat didn't steal the dolls.
OdpowiedzUsuńWell, it wasn't to be truth. She's so sweet. I had many cats but this one is most attached to me. She just likes to be close. :)
UsuńKocica to SUPER gwiazda <3
OdpowiedzUsuńI straszny pieszczoch. :)
Usuńtygrysica kradnie sesję i serca!!!
OdpowiedzUsuńCo prawda, to prawda. :D
Usuńśliczne bluzeczki mają pannice PLUS :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńKot Model łaskawie dał się lalce pogłaskać.:)
OdpowiedzUsuńA i owszem. I nawet pomruczała. ;)
UsuńKotek wygrał :D
OdpowiedzUsuńOwszem. :)
UsuńKot super, świetnie się wpisał w sesję, to gwiazda obiektywu ;) Lalki wspaniałe
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńO BOŻE! <3 Nie dość, że robi najlepsze zdjęcia, posiada piękne lalki, ogródek, to jeszcze ma kota w prążki! <3 Gdzie tu sprawiedliwość?!
OdpowiedzUsuńKot w prążki mi się przytrafił przypadkiem, czy to mnie trochę usprawiedliwia? :)
UsuńDzięki za miłe słowa! :)
No to chyba najpiękniejsza sesja jaką widziałam bo lalki wiadomo są super ale do tego kot . Fakt troszkę gwiazdorzy ale to wygląda jak bajka. :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję! :)
UsuńGwiazdorzy, gwiazdorzy. Ale jest słodka, więc jej wolno. ;)
O rany, jaka Twoja kicia jest słodka!!! Jestem za tym, aby była podczas każdej sesji :))) I zgadzam się - dziś to kociak jest gwiazdą :)). Buziaki kochana!
OdpowiedzUsuńWpycha się na prawie wszystkie ogrodowe foty, więc jest to do zrealizowania. ;)
UsuńBuziaki!
A to ci kocica! Bezczelnie pcha się na pierwszy plan. :) Ale takiej gwieździe wszystko się wybacza. :D Tereski też świetne, zwłaszcza ta ciemniejsza.
OdpowiedzUsuńBezczelnie, ale z kocim urokiem. ;)
UsuńMam słabość do tego moldu, więc lubię obie tak samo. :)
Śliczne dziewczyny, piękny plener, wspaniała biżuteria, a kota i tak wychodzi na pierwszy plan :). Jest bezapelacyjnie gwiazdą tej sesji. A do tego ma takie urocze, białe łapeczki :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńWychodzi na pierwszy plan, bo jest poza skalą. ;)
Kot jest super. Pamietam jak za dzieciaka uwielbiałam bawić sie lalkami :)
OdpowiedzUsuńWitaj u mnie na blogu!
UsuńZ niektórych rzeczy się wyrasta, a później można do nich wrócić. ;)
Co te lalki mają w sobie, że przyciągają koty? Piękne lalki, cudne ciuchy i biżuteria. No i cudne donice na kaktusiki. Wprost rewelacja. Gdzie takie dorwałaś? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem. Ale rzeczywiście. Jak magnes. ;)
UsuńDziękuję za komplementy!
Doniczki dorwałam na targu staroci. Tak naprawdę nie wiem co to za bibeloty, ale w roli doniczek sprawdzają się super.
Pozdrawiam!
Mój kociak też często bywa wielką gwiazdą różnych sesji, Twój jest przeuroczy, nawet laleczki się z nim zaprzyjaźniły ha ha! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńKoty przyciągają nie tylko lalki, ale i obiektyw. ;)
UsuńPozdrawiam! :)
Kicia wydaje się przy lalkach gigantyczna ! ;)Mam nieodparte wrażenie, że to Twoje lalkowe towarzystwo weszło jej w paradę, zabierając zaklepaną wcześniej miejscówkę opalaniową.
OdpowiedzUsuńMoje kiciuchy wpychają mi się natychmiast jak tylko rozkładam lalkowy " plan zdjęciowy".
Obie Tereski śliczne ( u mnie na cienko, u Ciebie na grubo ).
Bluzeczki śliczne-nie da się nie pochwalić !
Jeszcze nie zdarzyło się, żeby któryś Twój post z uszytkami mnie nie zachwycił !
Choć jest takim drobnym kotem ogólnie. Wszystko zależy od punktu odniesienia. ;)
UsuńNie, nie - to ona się wcisnęła. :D
Wiem, że u Ciebie panienki szczuplutkie - u mnie kilka w rozmiarze plus i ogromnie je lubię.
Dziękuję Ci Selinko za miłe słowa! :)
De acuerdo que tus chicas lucen maravillosas en la terraza tomando el sol,con esas blusas y vaqueros perfectos,las joyas,sus peinados...pero..es que tu gato,también es un super-star!!!!
OdpowiedzUsuńBesos.
Thank you so much! I know she is a star. She knows it. So she can't go away. ;)
UsuńHugs!
Ta sesja z kotem wyszła tak na turlanie
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńHaha! Your little kitty is very photogenic and so patient to sit and pose with your dolls. :) Lovely photos Joanna!
OdpowiedzUsuńBig hugs,
X
She's very patient not only for dolls and posing but also for kids. She's amazing.
UsuńThank you so much!
Hugs!
What cute photos! The cat added a bit of whimsy! The dolls looked like they enjoyed the cat. I love their jeans and tops. Great job.
OdpowiedzUsuńThank you!
UsuńShe was only trying to "help" with the session. ;)
No ukradła kocica sesję, trudno zaprzeczyć :D
OdpowiedzUsuńBezczelna! :D
UsuńCudna sesja <3 Kocica zbiera wszystkie brawa :) <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Ula! :)
UsuńI love your Kitty. She saw your dolls and thought "Photo bomb!". I really enjoyed these photos, my favourites of course were the ones with your Kitty. She's so adorable. My cat does the same thing. I was trying to take photos the other day and my cat decided to come in to see what I was doing and wouldn't get out of the shot! Your dolls look lovely as always in their outfits and jewellery. Everything is well done as usual!
OdpowiedzUsuńHaha, that is so true that all cats have a thing for our dolls. They are just so curious what on Earth are their people doing. ;)
UsuńThank you, Alasse!
No ja się nie dziwę, że skradł sesję. Jest przeuroczy.
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu kota. :)
UsuńI jak to zwykle bywa, gdy człek napisze długi, dopracowany stylistycznie komentarz - albo wypada kabel ze starego sprzętu i zrywa się połącznie, albo bateria siada, po prostu, gdy ów człek ma już dosyć wtykania tego samego kabla i liczy na siłę akumulatora...
OdpowiedzUsuńSkutek ten sam, co zwykle: utrata tekstu ;-(
Więc od początku, w skrócie.
Bluzeczki śliczne - sama noszę latem podobne do pracy i nie tylko. W tym wzorze i fasonie, każda kobieta wygląda wdzięcznie.
Świetny pomysł z biżuterią. Dużo daje.
Na koniec: kot. Mam z nimi na pieńku, odkąd tydzień temu zjadły moją ukochaną, rzadką lalkę. To już 3, taki wybryk w ciągu blisko 8. lat. Nie wiem, czemu zawsze wybierają mega trudne do zdobycia pozycje...???
PS. Przepiękna donica z rojnikami!!!
Znam ten ból. Na szczęście nie zdarzyło mi się to ostatnio... Odpukać.
UsuńDziękuję za miłe słowa o koszulkach, biżuterii i doniczce. :)
Współczuję historii z pożartą lalką.
Kamelko, prześliczne są te fotki! Cudowne stroje i lalki. No a kot... Cóż, dodał smaczku sesji :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńKot musi mieć swoje 5 minut. :)
Panny piękne- wiadomo. Bluzeczki urocze, spodnie- spodniami Twojego autorstwa zachwycałam się już wielokrotnie. Sesja w ogrodzie bardzo naturalna. Kota natomiast podbiła moje serce bezapelacyjnie! Jest przeurocza!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńO tak, jest urocza. I ogromnie towarzyska.
No bo kot też lalkolub! Podoba mi się biżuteria Twojego autorstwa, bo plastikowych barbiowych kolczyków i pierdzionków o diamentowym szlifie pomalowanych na złoto lub srebrno mam już dość :) Bluzeczki cudne, ale te portki to już genialne są! Te kieszoneczki i szlufki!
OdpowiedzUsuńNa całe szczęście nie pożera mi lalek, jak czytam u co poniektórych właścicieli futrzaków. ;)
UsuńBardzo się cieszę, że Ci się podoba.
haha ale świetna jest ta sesja ;) mega mi się podoba
OdpowiedzUsuńWitaj na moim blogu!
UsuńDziękuję za miłe słowa!
Dokładnie kot ukradł sesję bo przez chwile tylko na niego się gapiłam :D widziałam już fotki na Insta. Myślałam, ze specjalnie kociaka zaprosiłaś bo pięknie do wyszło. Jakby Twoje laki oswoiły wilka bestię i zrobiły z niej pieszczocha :D
OdpowiedzUsuńSamo spotkanie przy kawie też ślicznie wyszło, cudne ubranka i biżuteria :)
Nie, nie. Kocica się sama wprasza, ja nie mam nic do powiedzenia. ;)
UsuńDziękuję! :)
O mamo, jaki słodziak! Niesamowity efekt dała ta jego obecność na zdjęciach! Koty jednak mają charakterki... ;) A jaki milusi, jaki się "dawał głaskać" lalkom! ;)
OdpowiedzUsuńCała sesja oczywiście sama w sobie świetna. Lalki mają śliczne stroje. Te bransoletki! Podziwiam tę precyzyjną robotę i Twoją cierpliwość, Kamelio! :)
Kot się chyba bawił całkiem nieźle na tej sesji. ;)
UsuńDziękuję! :)
Awww przesłodki kitek <3. Bardzo ładne mebelki i jak zwykle powalające dżinsy.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń