Postanowiłam zrobić krótką przerwę od kreacji dam, pora na panów. Dziś mój (i chyba Wasz) ulubieniec z zegarkiem w dłoni. :)
Chciałam jeszcze tylko dodać, że o ile ubrania są uszyte, a szalik wydziergany na drutach przeze mnie, o tyle cylinder jest kupny, a przez to nieco przyciasny. Mam nadzieję to poprawić, ale przed Świętami brakło mi czasu. Moim wkładem w nakrycie głowy jest jedynie przyozdobienie go aksamitką. ;)
I decided to take a little break from ladies outfits, it's men's time. Today I'll show you my (and yours I guess) favorite with a watch in his hand. :)
I just want to add that the clothes are sewn and the scarf is knitted by me, but the cylinder I bougth. And it's a little to small. I hope I will correct that, but before Christmas I just didn't have time fot that. My only contribution to the hat was decorating it with the velvet ribbon. ;)
stroje panów sa genialne
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńI love every piece of this outfit :-). The coat, trousers, shirt, the accessories... everything is perfect! Fantastic job!!! And the photo where Ken is looking at the time is awesome :-).
OdpowiedzUsuńThank you Millicent! :) I'm very happy you like it. :)
Usuńaksamitką połączyłaś barwnie
OdpowiedzUsuńnakrycie głowy z kapotką, której
moi Panowie zazdroszczą na maksa!
przedłużony stan portek czyni z
owego gentlemana - Dandysa :)))
Dziękuję! :) Ha, te portki to była zabawa. Ale cieszę się, że Ci się podoba. :)
UsuńTo prawda, facecik jest bardzo fajny i ma takie filuterne spojrzenie. :)
OdpowiedzUsuńKraty bardzo mu pasują. No i jak zwykle wszystko perfekcyjne w najdrobniejszych detalach. Te maleńkie guziczki mnie rozbroiły. :)
Dziękuję bardzo! :) Fajny, choć ja wzdycham do takich bardziej męskich lalków, jak np. ci z zestawów z Harley-Davidsonem... Ale wiadomo, trzeba lubić co się ma. :)
UsuńGuziczki to nabytek, który mnie niebywale cieszył, ale przeleżał w szufladce chyba kilka miesięcy, zanim trafił się odpowiedni strój. :)
Dżentelmen o nieskazitelnej prezencji! Strój cudny, cudny, po prostu!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńCześć Kamelia,
OdpowiedzUsuńNaprawdę kocham jego strój. Kawałki pięknie wyglądają na zdjęciach i bardzo lubię ten szalik. Świetna robota!
Wielki uścisk
Giac
Welcome on my blog and thank you for your very kind words! :)
UsuńOd razu go zauważyłam. Uszycie takich strojów dla panów to prawdziwe wyzwanie.Płaszcz i spodnie genialne. Ciekawi mnie skąd wzięłaś zegarek ? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że strój zyskał Twoje uznanie. :) Zegarek to zawieszka z metalu, element do biżuterii, ale wielkością idealnie pasująca do skali 1/6. ;)
UsuńWciąż podziwiam precyzję wykonania, niemal zegarmistrzowską.
OdpowiedzUsuńStrój fantastyczny.
Dziękuję bardzo! :)
UsuńRewelacja, klimat jak z Dickensa! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Takie było założenie, więc cieszę się, że wyszło. :)
UsuńJestem pod ogromnym wrazeniem <3 Natchnelas mnie zeby i moim cos fajnego uszyc...tylko z moim zacieciem do szycia i brakiem czasu to za jakis rok :P
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Cieszę się i życzę, żeby udało się jednak wcześniej. :)
UsuńKochana po prostu padłam. Genialny jest ten jego strój... Po prostu MUSISZ zrobić Sherlocka Holmesa i dr Watsona, będą idealni w tym klimacie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! :) O żesz Ty... I teraz mam następną koncepcję na mojej dłuuuugiej liście. No i kiedy, kiedy ja to wszystko zrobię?! :D
UsuńJestem zachwycona! nawet nie wiem jak ująć w słowa mój podziw. Jesteś niesamowita! Coś wspaniałego! I ileż w tym precyzji!
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki, cieszę się, że Ci się podoba. :)
UsuńZupełnie jak w świecie Scarlet i Rhett'a. Cudowne. Bardzo zdolne masz rączki:))
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! :) I na "Przeminęło z wiatrem" przyjdzie pora. :)
UsuńMogłabym u Ciebie za czeladnika takie CUDA <3
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać, dziękuję bardzo! :)
UsuńDżentelmen w każdym calu! Super! I w dodatku ma normalne włosy :-D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) No ma. W dodatku nawet bez kleju. I jeszcze całkiem pozujący jest. I nie gada. Ideał. :D
Usuń:))))) No proszę, a mówią, że nie ma ideałów :D
UsuńAach, jaki przystojniak! Nie dość, że brunet, to jeszcze odziany w niebieskości. W rzeczy samej, ideał :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że chłopak tak Wam przypadł do gustu. :)
Usuńnajprawdziwsze cuda!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
Usuńcudowni oboje! wyczarowujesz cuda!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! :)
UsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń