Dwie ostatnie sukienki z projektu wigilijnego postanowiłam pokazać razem. I to by było na tyle. :)
Teraz czas na następne stroje, następne lalki. Mam nadzieję, że spodobają Wam się i te kreacje, choć mniej wystawne, to moim zdaniem też mają swój urok. A szycie ich było wręcz trudniejsze, ze względu na materiały. ;) W śnieżynkach (ciężko to śniegiem nazwać) pozowała m.in. Sindy od Hasbro. Jeszcze jej nie zidentyfikowałam, trafiła do mnie w sukience od Sindy Magic Curl 1994, makijaż ma podobny, tylko kolczyki się nie zgadzają. Więc nie wiem. Ale i tak mi się podoba ogromnie.
I decided to show two last dresses from Christmas project together. And that would be all. :)
Now it's time for next outfits, next dolls. I hope you will like this creations even if they're less sophisticated. I think they have their own charm. And sewing them was even harder because of the fabrics I used. ;) In the snowflakes (it can't be called snow) among others posed Sindy from Hasbro. I haven't identify her yet, she came to me in Sindy Magic Curl 1994 dress, her make up is similar, but earrings are quite different. So I'm not sure. But I like her a lot.
Cześć Kamelia,
OdpowiedzUsuńSą oszałamiające. Wyglądają pięknie, a użyte tkaniny są piękne. Dobra robota!
Wielki uścisk
Giac
Thank you Giac! :)
UsuńPrzepiękne. Fascynują mnie te kapelusze. Może byś jakiś tutek zrobiła? Obie suknie też ciekawe, może nie wyglądają tak "kosztownie", ale są równie dopracowane jak poprzednie. Szkoda, że to już ostatnie. Jestem ciekawa, czym nas zaskoczysz w tym roku ? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :) Hmmm, mogę pomyśleć o jakimś tutku, te kapelusiki się dosyć łatwo robi. :)
UsuńBędę się starała, dobrze, że rok się dopiero zaczyna. :D
Budki są rewelacyjne :D ten ich etap mam już za sobą ;-)
OdpowiedzUsuńNo i właśnie te tkaniny! chciałoby się wiele, a one ograniczają, stawiają opór i w sumie zniechęcenie :(
Jednak dałaś radę :) kto jak nie Ty :D
Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa i wiarę we mnie! :) Przyda się, bo czasami ogarnia zwątpienie, jak po raz szósty coś nie wychodzi.. ;)
UsuńLast but not least! These two dresses and hats are beautiful too. The cut is lovely! And so are the fabrics you used. I like the lace details very much. It was a real pleasure to see all your wonderful Christmas creations in detail Kamelia! :-) <3
OdpowiedzUsuńThank you Millicent! It's nice to read you like them. :)
UsuńPrzepiękne! To jedno mi się ciśnie na usta! Z wielką przyjemnością będę oglądać każde z nowych ubranek, które Twoje lalki zaprezentują na blogu :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Zaprezentują, zaprezentują. Będą i takie z minionych epok, i współczesne.
UsuńObie wspaniałe, ale przyznam, że to ta pasiasta zrobiła na mnie większe wrażenie. Coś w niej przypomina mi kultowy serial "Północ - Południe". Brakuje tylko jakiegoś Kena w stroju żołnierza z wojny secesyjnej. :)
OdpowiedzUsuńMi z kolei kojarzy się bardziej z dr Quinn, ale w sumie to ten sam okres, o którym piszesz. :)
UsuńO, to też dobre skojarzenie. :)
UsuńNapisałaś "mniej wystawne", a ja tak nie uważam i właśnie na nie czekałam najbardziej, zwłaszcza na tę niebieską :). Piękne! A kapelusze rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Napisałam tak, bo one takie bardziej "codzienne" w porównaniu z tamtymi satynowymi, koronkowymi i tak dalej. Ale miło mi bardzo, że są doceniane, bo i ja je lubię bardzo. :)
UsuńSą cudowne jak wszystkie pozostałe. Mnie się ta w kwiatuszki niesamowicie podoba. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :) Ja też lubię te kwiatuszki. :)
UsuńWspaniałe! Jak zawsze, genialne wykonanie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńZachwycam się niezmiennie :) Cudowne! No i te kapelusze... świetne. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńDla mnie rewelacja. Podziwiam jak zawsze.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
Usuńniebieska propozycja urzekła mnie!
OdpowiedzUsuńchoć i pasiasta ma mnóstwo wdzięku!
Sindusia w tych klimatach również
się odnajduje, jak widać - bardzo
lubię te hasbrowe pysiałki :)
Dziękuję!
UsuńI mi się ona bardzo podoba. Poza tym jest bardzo ładnie wykonana, ma super włosy. Na pewno będzie się pojawiać w różnych kreacjach. :)
Śliczne! Skojarzenie z "Dr Quinn" i mnie się nasunęło :). Nie mogę się napatrzeć, szczególnie na te maleńkie detaliki...
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo! :)
Usuń